9 sierpnia 2022 Udostępnij

Trudne czasy - jak rozmawiać z nastolatkami?

Moje dziecko jest niegrzeczne, nie sprząta swojego pokoju, stało się wycofane, nie chce rozmawiać, jest agresywne... Brzmi znajomo?

Pojawia się pytanie: co robić? Przyjrzyjmy się temu. Aby zrozumieć, jakie zmiany zachodzą w świecie psychicznym nastolatka, warto przypomnieć pewien żart.

Rozmowa dwóch nastolatków:

- Mam zamiar zrobić sobie tatuaż.

- Czy twoi rodzice nie umrą z przerażenia?

- Nie. Rozmawiałem z nimi o tym i nie mają nic przeciwko temu.

- Więc po co ci to, do cholery, potrzebne?

Moim zdaniem bardzo trafnie opisuje stosunek nastolatków do rodziców i innych znaczących dorosłych. Jest to okres, w którym autorytet rodzica maleje, dziecko próbuje ustalać własne zasady, testuje granice dorosłych i bada własne. Rzadko przyjmują pomoc i rady od dorosłych, mimo że bardzo ich potrzebują. Co można zrobić w takiej sytuacji, jak skutecznie pomóc nastolatkowi przejść przez ten okres i przygotować go do dorosłego życia?

Przygotuj się na długą, ciężką pracę. Uwierz mi, że to się opłaci.

Często trafiają do mnie klienci, którzy chcą rozwiązać konkretny problem. Tak, aby np. nastolatek przestał być niegrzeczny, czy kłapać, albo zaczął ufać. Ogólnie rzecz biorąc, rodzice nie są zadowoleni ze swojej obecnej sytuacji i nie wiedzą jeszcze, co z tym zrobić.

Jednocześnie chcą otrzymać gotową receptę i szybko rozwiązać problem. To ciekawe, jakoś żyli, komunikowali się z dzieckiem do 12-14 roku życia, a teraz mają wynik, który im nie odpowiada. Ale chce to naprawić w ciągu kilku spotkań, jednocześnie nie stresując się zbytnio.

Musimy wspólnie wypracować, jakie Twoje zachowanie doprowadziło do tego problemu, zrozumieć, czego chcemy i wypracować nowe sposoby interakcji z nastolatkiem, a także wbudować je w jego życie. Nastolatek będzie stawiał opór na wszelkie sposoby i próbował przywrócić rzeczy do zwykłego, wygodnego stanu.

Bądź więc cierpliwy i przygotowany na popełnianie błędów, ale mimo wszystko idź na całość. Sytuacja ta przypomina małe dziecko, które dopiero uczy się stawiać pierwsze kroki: wstaje i upada, ale mimo to podejmuje kolejną próbę. Jesteś więc małym dzieckiem w tej sytuacji.

Wyobraź sobie i opisz szczegółowo efekt końcowy swojego wychowania

Jak chciałbyś, aby Twoje dziecko było, gdy stanie się dorosłe? Ważne jest, aby nie odpowiadać ogólnymi słowami: np. sukces, samodzielność, ale opisać konkretne umiejętności i sytuacje, w których ta samodzielność i sukces będą się przejawiać.

Spróbuj odpowiedzieć na pytania:

  • Skąd będę wiedział, że moje dziecko osiągnęło sukces? Co powinno się zmienić lub być nowe w ich zachowaniu?

Zachowajmy te dwie ważne cechy, które podałem nieco wyżej, żeby się nie pomylić. Porównaj: "moje dziecko jest samodzielne, odnosi sukcesy" albo "moje dziecko umie samodzielnie przyrządzać posiłki, dba o higienę osobistą, porządkuje swój pokój bez upomnień, potrafi bezpiecznie i samodzielnie przebywać w domu, pracuje w wakacje, przygotowuje się do studiów, planuje swoją karierę"... Lista jest długa.

Kolejna bardzo ważna rzecz, na którą chcę zwrócić uwagę: pisz w czasie teraźniejszym, tak jakby już robił i był w stanie zrobić to, co chcesz. Rozmawiaj z nim tak, jakby już był tym, czym widzisz go w przyszłości. Czyli jeśli chcesz, aby Twój nastolatek wyrósł na dorosłego, zacznij go traktować jak dorosłego.

Spójrz na swoje dziecko z zewnątrz

Wyobraź sobie przez tydzień, że Twoje dziecko jest obcą osobą, która po prostu mieszka u Ciebie jako lokator lub dalekim krewnym, który przyjechał do Ciebie tymczasowo.

Nie bądź zbyt szybki w włączaniu krytyki i negowaniu sugerowanych ćwiczeń. Faktem jest, że w dzieciństwie dziecko jest zależne od rodzica - i to jest normalne. Bez twojej pomocy po prostu zginie. Ale tu jest problem: dziecko dorasta, ale zależność pozostaje, a my już z przyzwyczajenia traktujemy je jak małe i niesamodzielne dziecko.

Tak więc naszym zadaniem przy tym ćwiczeniu jest zobaczyć nastolatka za to, kim jest, usuwając w miarę możliwości swoje uprzedzenia i oczekiwania. Obserwuj go jako osobę z zewnątrz, która właśnie przyjechała i ma zamiar z tobą zamieszkać.

Spróbuj negocjować, dochodzić swoich granic, mówić o swoich zainteresowaniach i potrzebach, nie żądając od niego niekwestionowanego posłuszeństwa. Dzięki temu będzie mógł przemyśleć swoje pragnienia, wyznaczyć cele, nauczyć się negocjować i podejmować decyzje. W przyszłości dzięki temu dziecko stanie się samodzielne i nauczy się współpracować z innymi. Współpraca polega przecież na znalezieniu rozwiązania, które w jak największym stopniu uwzględnia interesy obu stron.

Stwórz środowisko, w którym Twój nastolatek może wykazać się ważnymi umiejętnościami dla jego przyszłego życia

Jednym z codziennych konfliktów, jakie rodzice mają z nastolatkiem, jest konflikt między wolnością a odpowiedzialnością. Rodzic chce, aby jego dziecko nauczyło się odpowiedzialności za swoje czyny, natomiast nastolatek pragnie wolności. Jednocześnie rodzice na wszelkie sposoby starają się kontrolować, a dzieci próbują obchodzić i naruszać. Mam do Ciebie pytanie: jak mogę nauczyć się odpowiedzialności za swoje czyny, skoro Ty jesteś za nie odpowiedzialny?

I najważniejsze: po co? Po co mam myśleć i decydować, skoro jest mama i tata, którzy powiedzą mi kiedy i co mam robić, a i tak ich słowo będzie decydujące?

Wielu czytelników może mieć kontrpytanie: Artem, czy sugerujesz, żeby pozwolić wszystkiemu toczyć się swoim torem i pozwolić mu decydować samemu?

Nie. To jest druga strona medalu. Naszym zadaniem jest nauczyć dziecko w bezpiecznym środowisku podejmowania decyzji i odpowiedzialności za jej konsekwencje.

Zacznij od małego. Zastanów się i zrób listę bieżących obowiązków i zadań, które jesteś skłonny mu dziś przekazać. Stopniowo rozszerzaj listę. Pozwól na naturalne konsekwencje wszędzie tam, gdzie to możliwe.

Chcę się z Wami podzielić bardzo odkrywczą historią z życia. Kiedy byłem w Kolegium Suworowa, aby pójść na urlop, trzeba było przejść odprawę i kontrolę wyglądu. To znaczy, aby dostać się do domu na weekend lub mieć szansę na spacer po mieście, musieliśmy wyglądać schludnie i mieć przy sobie określone dokumenty.

Jeśli ktoś z nas miał pogniecione spodnie lub koszule, nie wyczyszczone buty lub, nie daj Boże, nie miał obciętej fryzury, nasza podróż mogła się w najlepszym wypadku opóźnić, a dla niektórych skończyć zupełnie. W murach Suworowa było to zrozumiałe i naturalne. Doświadczywszy konsekwencji, w większości przypadków przygotowaliśmy się zawczasu.

O co mi chodzi? Jeśli to możliwe, pozwól dziecku odczuć konsekwencje jego działań lub odwrotnie - braku działania. Oczywiście nie dotyczy to sytuacji, w których istnieje zagrożenie dla zdrowia i fizyczności, ale myślę, że nic złego się nie stanie, jeśli pójdzie do szkoły kilka razy brudny, bo nie włożył na czas ubrań do prania. Albo nie je, bo np. pobawił się i nie przyszedł na rodzinny obiad.

Wskazane jest, aby konsekwencje nie były narzucane przez rodziców, ale aby były uzgodnione i zaakceptowane przez młodego człowieka. Może też przyjść w wyniku naturalnego biegu życia. Jeszcze lepiej jest, gdy dzieci same podpowiadają, jak sobie poradzić w danej sytuacji.

Bądź uważny na siebie. Dawać przykład

Zacznij zachowywać się wobec nastolatka w sposób, którego od niego wymagasz. Jeśli chcesz, aby podzielił się swoimi trudnościami, podziel się swoimi. Bądź świadomy swoich zmartwień i uczuć, rozmawiaj o nich. A wtedy ty, dając przykład, ustalisz pewne zasady komunikowania się z tobą. O czym można, a o czym nie można mówić. Jednocześnie unikaj karania, gdy tylko jest to możliwe, zwłaszcza kar fizycznych. Przypomnij sobie siebie jako nastolatka: kara sprawiała tylko, że lepiej się chowałeś i mniej mówiłeś.

Naucz się rozumieć i opierać się manipulacji

Manipulacja to coś, co rodzice i dzieci zawsze stosują wobec siebie. Nastolatek dokładnie wie, co, kiedy i jak powiedzieć lub zrobić, aby odzyskać kontrolę i przerzucić odpowiedzialność na ciebie.

Pomyśl o przypadku, kiedy Twoje dziecko np. długo udawało, że opracowuje pracę domową, a potem tuż przed szkołą dowiadujesz się, że nic nie zostało zrobione. I zaczynasz szybko mu pomagać, a właściwie robić to za niego. Co robić w takich sytuacjach?

Wróć do sytuacji. Omówienie. Ustal zasady i granice. Kluczem jest robienie tego w momentach, kiedy on jest gotowy do słuchania, a nie dlatego, że postanowiłaś się odezwać. Nie będziesz rozmawiał z klientem w pracy, jeśli jest zajęty lub nie jest gotowy do rozmowy w tej chwili. Prawdopodobnie odłożysz rozmowę na jakiś czas.

Tak samo jest z dzieckiem. I w ogóle zacznijcie się interesować tym, co się dzieje. Nawiasem mówiąc, nie działa to tylko w przypadku nastolatków. Każda nasza komunikacja sprowadza się do tego, by skłonić drugą osobę do zrobienia czegoś. Kiedy wyczuwasz, że nastolatek manipuluje, zadawaj pytania i staraj się ustalić, co chce osiągnąć swoim zachowaniem.

Dlaczego? W jakim celu? Co dokładnie? W jakim celu? Dlaczego cię to obchodzi? - Nie jest to pełna lista pytań, które pomagają zrozumieć motywy działania młodego człowieka. Ważne jest szczere zainteresowanie. Kolejna ważna uwaga: unikaj pytania "dlaczego? Zmusza osobę do wymówek i szukania przyczyn w przeszłości. Naszym zadaniem jest skupić się na teraźniejszości i na tym, dlaczego zachowują się tak, jak się zachowują.

Przestań się bać i zacznij iść za tym, czego chcesz.

Boję się, że moje dziecko zwiąże się ze złym towarzystwem, przestanie mi ufać, będzie pozbawione wsparcia ... Każdy z Was może kontynuować tę listę lub stworzyć własną. Nie komunikuj się z dzieckiem ze strachu. Jak to się robi? Wystarczająco proste. Gdy tylko poczujesz strach - powiedz sobie, co to jest, lub zapisz to. Po uświadomieniu sobie, zadaj sobie pytanie: czego chcę w zamian? Kiedy uzyskasz odpowiedź na to pytanie, zadaj następne: jak mogę pomóc mu lub jej osiągnąć? A po szczegółowej odpowiedzi na to pytanie, podjąć działania.