21 sierpnia 2022 Udostępnij

10 zasad letniej pielęgnacji od eksperta La Mer

Medytacja. Medytuję przez pół godziny każdego dnia, gdziekolwiek jestem. Jeśli otoczenie nie pozwala mi się odpowiednio nastroić, recytuję mantry pod prysznicem.

Głód. Jeśli muszę odbyć długi lot, nigdy nie jem w samolocie. Zaufaj mi - to dobry sposób na uniknięcie jet lagu. Pij wodę, w ramach szczypty - sok (jeśli nie myli Cię ilość zawartego w nim cukru). A po przyjeździe nie krępuj się zjeść kolacji (śniadania lub obiadu) - organizm szybko wróci do normy.

Maski. W podróży używam ich trzy razy w tygodniu - powietrze na pokładzie jest bardzo suche. Gdy tylko samolot startuje, pierwsze co robię to oczyszczam skórę, nakładam maseczkę, zamykam oczy i się relaksuję.

Toniki nawilżające. W lecie są one szczególnie istotne. Nakładam je warstwa po warstwie, aż moja skóra powie: "Wystarczy, już nie jestem spragniona!". Teraz możesz nałożyć serum, a następnie krem nawilżający.

Auto-bronzer Face and Body Gradual Tan, Reparative Body Milk Sun Lotion SPF 30, Reparative Face Sun Lotion SPF 30, wszystkie marki La MegFotoArchives.

Serum. To najlepsi pomocnicy w walce ze starzeniem się. Nakładam je warstwowo jeden na drugi lub mieszam i nakładam wszystkie na raz - zależy od tego, ile mam wolnego czasu. Ale jeśli nie znasz składników, nie musisz tego robić. Wystarczy, że rano użyjesz serum rozświetlającego (chcesz, aby Twoja twarz wyglądała "jak żywa" w ciągu dnia), a na noc koncentratu rewitalizującego lub napinającego.

Delikatny peeling dwa razy w tygodniu. Latem skóra staje się grubsza, a gruczoły łojowe zaczynają intensywniej pracować. Dlatego wraz z nadejściem sezonu wakacyjnego polecam częstsze złuszczanie. Ja sama robię to dwa razy w tygodniu przez cały rok - używam tylko bardzo łagodnego produktu.

Sunscreen Fluid SPF 50 Fluid chroniący przed promieniowaniem UV, La MegPhotoArchives

Kalkulator. Bez dalszych ceregieli wiadomo, że siedzenie cały dzień na plaży to szaleństwo. Tak naprawdę liczba dozwolonych godzin jest obliczana bardzo indywidualnie - na podstawie właściwości skóry i filtra SPF. Jeśli więc jesteś średniakiem i czerwienisz się na słońcu w ciągu 10 minut, to znaczy, że SPF 30 zwiększy Twój komfortowy pobyt pod promieniami ultrafioletowymi 30-krotnie - czyli do 5 godzin. Ale to nie znaczy, że odświeżając zasięg zyskasz więcej czasu. Pięć godzin to limit, który dostajesz na 24 godziny. I trzeba stosować krem z filtrem przeciwsłonecznym co dwie godziny i po każdej kąpieli.

Woda. Im gorętszy klimat, tym więcej płynów (najlepiej nie lodowatych) trzeba spożywać. Należy to jednak robić stopniowo. Jeśli przez cały dzień zapominałeś o wodzie, nie powinieneś wieczorem łykać dwulitrowej butelki - taka ilość wody zaburzy równowagę kwasową żołądka.

Konsekwencja. Jeśli stosujesz drogi krem i serum, ale słabo oczyszczoną skórę i wychodzisz na słońce bez SPF, to nie ma sensu stosować takiej kuracji.

Ostrzeżenie. Najlepsza rada, jaką mogę dać, to słuchać swojej skóry! Powie Ci czego potrzebuje lepiej niż jakakolwiek kosmetyczka.

Tatiana Potapova